Grzegorz Pietras wziął udział w tych zawodach czwarty raz, a w ubiegłym roku stanął na drugim stopniu podium. - Tegoroczny start stał pod znakiem zapytania, ze względu na problemy żołądkowe, które dopadły mnie rano. Poza tym jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się biegać po kolana w śniegu, i gdybym w takich warunkach miał wyjść na trening zapewne bym z niego zrezygnował.
Na osiedlowych drogach trudno było się utrzymać, a mimo to udało się zająć bardzo dobre miejsce wśród uczestników, z których większość była prawie dwa razy młodsza ode mnie, a do zwycięzcy zabrakło mniej niż 2 minut - przyznał w rozmowie z Informacyjną Agencją Samorządową Grzegorz Pietras.
Był to 15 start zawodnika z Węglinka w tym roku. Pierwszym był organizowany w styczniu bieg w ramach Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. - To moja osobista tradycja, że w ten sposób rozpoczynam rok. Jak zwykle pobiegliśmy razem z moim partnerem treningowym, czyli małym pieskiem shih tzu, i zajęliśmy po raz drugi trzecie miejsce - wspomina Grzegorz Pietras.
Dwa miesiące później było zwycięstwo w Biegu Żołnierzy Wyklętych w Szastarce, a w kwietniu zawodnik z Węglinka wziął udział w Półmaratonie Rzeszowskim, w którym o ponad 5 minut poprawił rekord życiowy. Na 1800 startujących, rywalizujących na dystansie 21 kilometrów, w swojej kategorii wiekowej zajął 14 miejsce, a w klasyfikacji ogólnej był 32. Zawody w Rzeszowie były elementem przygotowań do głównego startu w sezonie, którym był Maraton Krakowski. - Miałem taki cel, by w stawce 7 tysięcy uczestników z 55 krajów uplasować się w pierwszej 500-tce, ale wyniki znacznie przerosły moje oczekiwania.
Ukończyłem ten maraton na 84 pozycji, w kategorii 30-latków zająłem 48 miejsce, a co jeszcze ważniejsze pokonałem ponad 42 kilometry w czasie 2 godziny 57 minut 17 sekund. Przebicie granicy 3 godziny w przypadku amatora jest naprawdę dużym osiągnięciem - podkreśla Grzegorz Pietras.
Na uwagę zasługuje również fakt, że zawody w Krakowie, rozgrywane, mimo kwietniowego terminu, przy pięknej, słonecznej pogodzie i wysokiej temperaturze, ukończyło tylko 5177 biegaczy i biegaczek, a nietypowa aura zaskoczyła nawet faworyzowanych Kenijczyków, którzy schodzili z trasy.
Jeszcze dwa lata temu Grzegorz Pietras nie korzystał z fachowej pomocy trenera, ale od stycznia ubiegłego roku pracuje z Dominiką Łukasiewicz, która w niedzielnych zawodach w Modliborzycach zajęła pierwsze miejsce wśród kobiet. Współpraca przynosi wymierne efekty. W kończącym się 2023 roku zawodnik z Węglinka poprawił rekordy życiowe na wszystkich dystansach, od 5 przez 10 kilometrów i półmaraton po maraton.
Nowy rok Grzegorz Pietras rozpocznie tradycyjnie w styczniu biegiem w ramach WOŚP. W lutym chce wziąć udział w półmaratonie w Wiązownie, a w kwietniu po raz pierwszy zamierza wystartować w Mistrzostwach Polski w Maratonie w Łodzi. Zawodnik z Węglinka nie ukrywa, że stawia przed sobą kolejny ambitny cel, ale przyznaje, że chce się sprawdzić w rywalizacji także z zawodowymi maratończykami.
(fot. arch. G. Pietrasa)
https://ias24.eu/aktualnosci,trzydnik-duzy-udany-rok-maratonczyka-z-weglinka,29975.html?p=1